Najpopularniejsze wymówki, żeby nie iść do pracy

Każdy czasem czuje, że potrzebny jest mu wypoczynek. Niestety tydzień to tylko dwa dni weekendu, a pięć dni roboczych. Jest to dość niesprawiedliwa proporcja, ale nie ma na nią rady. Dlatego też pracownicy wymyślają rozmaite wymówki żeby nie iść do pracy następnego dnia. Niektóre z nich są sensowne i racjonalne, a inne całkowicie wyssane z palca.
Jakie są najczęstsze powody nieobecności w pracy.
Wymówką, która powtarza się dosyć często, jest choroba na przykład grypa lub inne poważniejsze schorzenie. Oczywiście dla tego rodzaju wytłumaczenia istnieje stosowne usprawiedliwienie. Jest nim z pewnością zwolnienie lekarskie, popularne L 4. Równie częste są słowa o chorobie dziecka lub innego członka rodziny, oczywiście pracodawcy idą w takim przypadku na ustępstwa, bo rozumieją, że jest to sytuacja losowa, której nie można wcześniej przewidzieć.
Innym wyjściem na spędzenie dnia w domu jest praca w zaciszu domowym. Nie oznacza to jednak, że ominą nas obowiązki służbowe. Chodzi raczej o to, żeby móc pracować w dowolnych dla nas porze. Poza tym będąc w mieszkaniu, oszczędza się czas na dojazd. W zawodach wymagających zdolności interpersonalnych częste są wizyty w restauracji i praca na mieście. Szef z pewnością zrozumie, że negocjacje z klientem znacznie sprawniej przebiegną poza biurem. Trzeba pamiętać o tym, by mówić szefowi prawdę o spotkaniu biznesowym, bo on może szybko to zweryfikować.
Jakie są najgłupsze wymówki dla szefa?
Prym wiodą te o śmierci bliskiej osoby, na przykład dziadka czy babci, Jeśli zdarzają się one nagminnie, w końcu szef domyśli się, że wysoka umieralność w naszej rodzinie to fikcja. Równie kiepskim wytłumaczeniem jest bajeczka o zepsutym samochodzie albo gigantycznym korku. Szef nie da wiary w to, że w całym mieście nie było żadnej wolnej taksówki, która mogłaby zawieść nas do pracy.
Kłamstwo o porodzie żony także nie przejdzie, zwłaszcza gdy ona nie jest w ciąży, a pracodawca o tym wie. Jak widać, ludzie imają się różnych sposobów, by tylko wymigać się od pracy. Jedne pomagają im w zdobyciu dnia wolnego, a inne narażają na śmieszność i podważają ich wiarygodność.